Nowy Rok rozpoczęliśmy od... pieczenia tortu. W pierwszych dniach stycznia obchodzę urodziny, więc zawsze mamy przedłużone noworoczne świętowanie. Na tę okazję wybrałam tort cappuccino (uwielbiamy wszystko co kawowe). Upiekłam klasyczny kakaowy biszkopt rzucany, środek tortu to kokosowe ciasto z przepisu Siostry Anastazji (ciasto cappuccino), natomiast masa cappuccino z białą czekoladą pochodzi ze strony Moje Wypieki. Tak oto powstał mój tort idealny, pierwszy z którego jestem naprawdę zadowolona. W przepisie możemy pominąć ciasto kokosowe, zamiast tego możemy zwiększyć proporcje na biszkopt i przekroić go na 3 blaty.
Polecam!
Tort cappuccino
Składniki na tortownicę 24cm:
Na ciemny biszkopt:
5 jajek
3/4 szklanki cukru
2/3 szklanki mąki pszennej
1/3 szklanki kakao
Na ciasto kokosowe:
3 białka
1/2 szklanki cukru
pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka mąki pszennej
120g wiórek kokosowych
Na masę cappuccino:
500ml śmietanki kremówki 30 lub 36%
210g białej czekolady
4 saszetki cappuccino (proszku), u mnie po 12g każda (łącznie potrzeba 45g, mogą być 2 torebki po 22g)
Do nasączenia:
pół szklanki wystudzonego cappuccino
3 łyżki likieru kawowego
Dodatkowo:
starta czekolada, prażone migdały lub wiórki kokosowe, bita śmietana do dekoracji
Wykonanie:
Biszkopt: mąkę mieszamy z kakao i przesiewamy. Białka ubijamy na sztywną pianę, pod koniec ubijania zaczynamy dodawać po łyżce cukru. Następnie dodajemy po 1 żółtku. Do ubitej masy dodajemy suche składniki i lekko mieszamy łyżką lub szpatułką. Spód tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, boków nie natłuszczamy! Ciasto przekładamy do formy, pieczemy w 160-170 stopniach około 34-40 minut (do suchego patyczka). Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika i upuszczamy z formą na podłogę z wysokości 60cm. Następnie wkładamy do piekarnika i studzimy przy uchylonych drzwiczkach. Boki biszkoptu oddzielamy nożem dopiero po wystudzeniu. Biszkopt kroimy na 2 blaty.
Ciasto kokosowe: białka ubijamy na sztywną pianę, stopniowo dodajemy cukier i ubijamy, aż cukier się rozpuści. Wsypujemy kokos oraz mąkę zmieszaną z proszkiem i lekko mieszamy. Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia (samo dno), boki natłuszczamy, całość obsypujemy bułą tartą. Wlewamy ciasto i pieczemy 30 minut w 160-180 stopniach. Odstawiamy do wystudzenia.
Masa cappuccino: czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, odstawiamy do lekkiego przestudzenia. Kremówkę ubijamy na sztywno, wlewamy lekko ciepłą czekoladę, miksujemy. Dodajemy proszek cappuccino i miksujemy do połączenia składników.
Na paterze układamy pierwszy kakaowy blat, nasączamy lekko kawą cappuccino zmieszaną z likierem kawowym. Wykładamy 1/3 kremu, wyrównujemy. Następnie układamy blat kokosowy, 1/3 kremu i drugi blat kakaowy. Biszkopt nasączamy, wierzch i boki tortu smarujemy pozostałą masą. Dekorujemy wg uznania, u mnie boki obsypane były startą, gorzką czekoladą. Tort schładzamy kilka godzin.
SMACZNEGO!
Kurczę, fajny tort i bym chciała zrobić ,ale ta masa - znam ją z innych wypieków zawsze mi się waży. Czy możesz coś podpowiedzieć jak zrobić, żeby się udała.
OdpowiedzUsuńW przepisie oryginalnym tutaj http://www.mojewypieki.com/post/tort-cappuccino
Usuńjest inne wykonanie, ja niestety raz próbowałam takiego wykonania i masa nie ubiła mi się dlatego robię z roztopioną czekoladą i zawsze wychodzi. Ale może warto spróbować wykonania Dorotus :)
aby się nie zważyło proponuję czekoladę zahartować ubitą kremówką i dopiero później wymieszać czekoladę z kremówka.. nie ma możliwości żeby się zważył :) swoją drogą torcik przepyszny!!! zrobiłam na urodziny Mamy i zniknął w mgnieniu oka! A wszyscy się zachwycali...
Usuńidealne...
OdpowiedzUsuńach!! i wszystkiego najlepszego!!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńSuper, na pewno wypróbuję. Włąśnie szukałam ostatnio przepisu na tort cappuccino :) Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie... czy mogłabym prosić o przepis na czekoladowe brownie według Pani wykonania?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńLink do przepisu poniżej:
Usuńhttp://paulinka-to-ja.blogspot.com/2011/06/brownie.html
Dziękuję. Szukałam wcześniej, ale musiałam przegapić... Zrobiłam i wyszło wspaniałe, mokre i mocno czekoladowe, a że moje dzieci uwielbiają wszystko co czekoladowe, zniknęło natychmiast:) następnym razem musze zrobić z podwójnej porcji...
UsuńMmm, wygląda bajecznie, jestem pewna, że był pyszny :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia :)
Dziękuję :)
UsuńW tym roku my również przywitaliśmy Nowy Rok tortem :)
OdpowiedzUsuńNa pewno było szampańsko i słodko :)
UsuńBardzo apetyczna propozycja.
OdpowiedzUsuń