Bardzo lubię seler czy w sałatkach czy w zupie, świeży, marynowany, naciowy. Seler nazywany jest warzywem miłości, uważany jest za afrodyzjak. W tym niepozornym warzywku kryje się cała skarbnica witamin i innych cennych dla zdrowia składników (doliczono się ich aż 86!!!). Zawiera dwukrotnie więcej witaminy C niż owoce cytrusowe, witaminę B, E, PP, kwas foliowy, fosfor, wapń, potas, cynk, magnez, żelazo. Oczyszcza z toksyn, pobudza przemianę materii, likwiduje zaparcia, wzmacnia układ odpornościowy. 100g bulwy selera zawiera tylko 7 kalorii! Można jeść do woli :)
Dzisiejsza sałatka pochodzi z Nowego Jorku, została wymyślona przez szefa kuchni hotelu Waldorf - Astoria. Istnieje wiele jej wariacji, z kurczakiem, różnymi owocami. U mnie w wersji podstawowej, a każdy może do niej dodać coś od siebie. Można ją podać jako dodatek do Kolacji Walentynkowej :)
Dzisiejsza sałatka pochodzi z Nowego Jorku, została wymyślona przez szefa kuchni hotelu Waldorf - Astoria. Istnieje wiele jej wariacji, z kurczakiem, różnymi owocami. U mnie w wersji podstawowej, a każdy może do niej dodać coś od siebie. Można ją podać jako dodatek do Kolacji Walentynkowej :)
Sałatka Waldorfa
Składniki:
1 średni seler
2 jabłka
garść rodzynek
garść orzechów włoskich
przyprawy: sól, pieprz, cynamon
posiekana natka pietruszki
sok z cytryny
2 łyżki jogurtu naturalnego
łyżka majonezu
Wykonanie:
Seler i jabłka obieramy, ścieramy na tarce o dużych oczkach. Skrapiamy sokiem z cytryny. Rodzynki moczymy we wrzątku 5 minut, osączamy i osuszamy. Orzechy kroimy grubo i prażymy na złoty kolor na suchej patelni. Do selera i jabłka dodajemy rodzynki i orzechy. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem, cynamonem, dodajemy natkę i majonez z jogurtem. Mieszamy i gotowe! Oryginalnie podaje się na liściu sałaty.
Bardzo lubie ta salatkę. Swietnie podana:)
OdpowiedzUsuńNam też bardzo zasmakowała, najbardziej uwiodły mnie w niej chrupiące orzechy :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująco podana :))
OdpowiedzUsuń